Stary materac
wyrzuciłam wysłużony materac
cichego świadka
poczętych z miłości ukrytych smutków
szorstkich słów wymownych gestów
bezsennych nocy z marzeniami o świcie
beznadziei żarliwych suplikacji
skrzętnie ukrytego zapachu ciała
pragnień wplecionych w materię
ramion pękniętej sprężyny
zimnego krótkiego żegnaj
ocierając samotną łzę
uśmiechnięta weszłam do domu
powoli cichło wycie
odjeżdżającej śmieciarki
autor
Donna
Dodano: 2015-04-30 14:36:16
Ten wiersz przeczytano 1935 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
wspomnienia zawsze zostają.
Dobrze zrobiłaś że go wyrzuciłaś.Pozdrawiam :))