Stary płot
Szary list dostałam piszesz bez
podtekstów
kolejny rozdział dopala się jak szmata
czy wilgotny chrust w ognisku palony
przez szczelinę w płocie mało
widzieliśmy
fragmenty zdarzeń wpół urwane słowa
i pranie na sznurku co dnia rozwieszane
podziwiałam jak zgrabnie poruszałeś się
gdy tańczyłeś krakowiaka, albo mazurka
raźno przytupując stawiałeś kropkę nad i
szkoda, że płot był spróchniały do
wymiany
w nowym nie będzie szczelin i atrakcji
pewnie dadzą siatkę - będzie wszystko widać
Komentarze (47)
wszystko w przyrodzie ma swój czas, nic nie trwa
wiecznie
pozdrawiam serdecznie
Fajny ten płot, co było, nie wróci. Pozdrawiam
cieplutko-)
Byłam + umknął...pa
W życiu wszystko się zmienia.
Miłego dnia:)
Ładny wiersz...wżyciu wszystko przemija :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością. Pozdrawiam
No i będzie widać:)
Stary jednak miał swój urok:)
Codzienność pełna metafor. Z ciekawością i
przyjemnością przeczytałam.
Och życie, życie. Płoty się zmieniają.
A wspomnienia, często do końca życia zostają.
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Dobre porównania. Wszystko się zmienia. Pozdrawiam
Witaj,
fajnie na wesoło i tak prawdziwie...
Dziękuję za pamięć.
Miłego dnia.
Serdecznie pozdrawiam.
dobrze napisane...niestety nic nie jest trwałe w
życiu...Pozdrawiam :)
Pozwolę sobie za Grażynką :)
Pozdrawiam :)
Zaskoczyłaś mnie, fajny wiersz, treść tak bardzo
przemawiająca,
inaczej wszystko wygląda w zależności od pozycji
obserwatora...
:)
Pozdrawiam serdecznie!
Ukłony zostawiam!
DZIĘKUJĘ!
Nawet gdyby zrobili taki sam płot, to już pewnie
urosłaś i możesz patrzeć ponad nim.