Sterowani
Znowu w głowie szumi.
Znów mi się kręci.
Napity po raz kolejny.
I bardzo dobrze, bo inaczej moja głowa tego
nie zdzierży.
Czuje się z tym dobrze.
I nie narzekam.
W końcu na co zasłużyłem mam.
Jest mi z tym nie najgorzej. Jest
dobrze.
Olewam wszystko i wszystkich.
Szczególnie tych co mnie nie znają.
I już mnie nie poznają.
Czyli praktycznie wszystkich.
Mało jest osób co mnie poznało.
Co mnie poznać chciało.
Wy wszyscy inni nic nie wiedzie.
Żyjcie sobie dalej w tym swoim świecie.
Leję na was wszystkich.
Na was co macie myśli ludzi niskich.
Wasze słowa są słabe i lekkie.
Jesteście wszyscy słabi.
Wasze słowa miękkie.
Nie możecie zrobić mi nic, jesteście
słabi.
Kierowani przez innych jesteście.
Swojego zdania nie macie.
Nikomu się nie przeciwstawiacie.
Wcale mnie nie znacie.
Nikogo nie znacie,
I nie poznacie.
Bo jesteście kierowani,
Nie możecie nic powiedzieć.
Więc co wy możecie wiedzieć?
Jesteście słabi, jesteście marni.
Żal mi was.
To wasz czas.
To wasze życie.
Trudne będzie to wasze bycie.
Nie poznając się na niczym.
Staliście się niczym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.