Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Stoję na balkonie.

Stoję na balkonie,
ćmię peta, bo palę.
Śmierdzą mi nim dłonie,
ja to sobie chwalę.

Takie mam wybory,
żadne i nijakie,
i debilne wzory,
bo jestem prostakiem.

Kto miał mi je dawać,
i kiedy prostować.
Jak miałem poznawać,
i kiedy stosować.

Ojciec był normalny,
matka też w porządku.
Ja prawdy nachalny,
tkwiłem w tym obrządku.

Uczyłem się życia,
łykając co było.
Trawiłem z ukrycia,
co życie darzyło.

Byłem ciekaw życia,
życiem odurzony.
Chętny do zdobycia,
praw już objawionych.

Stoję na balkonie,
ćmię peta pierwszego.
Śmierdzą mi nim dłonie…
zapalę drugiego.

autor

Grand

Dodano: 2007-05-19 09:52:57
Ten wiersz przeczytano 545 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

folski folski

chyba też pójdę sobie zapalić... ;)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »