Strach
Wstało słońce
Wstało słońce
Wiem, ze nie ważne jest to, co teraz
powiem
Nie ważne także to, co dziś zrobię
I choćby to było, zapisane gdzieś w
gwiazdach
A Ty, miałbyś taki plan
Nic nie zmieni mojej decyzji
Nigdy nie będzie tak jak w snach
I choćbyś starał się skakać aż do chmur
Nigdy nie zmieni się tor mojej drogi
To postanowione
Idziemy ścieżkami z trawy i pól
I choćby beton miał 30 stopni
Nie roztopi się nagle jak lód
I choćbym wzięła meskalinę
Zachowam rozsądek
To postanowione
Strach w twoich oczach
Pomaga mi odejść
Niepewność twoich ruchów
Skazuje mnie na ucieczkę
I choćbym wzięła kokainę
Zachowam rozsądek
To postanowione
Uciekam
I wiedz, że nie zdążysz
Złapać mnie za rękę
I think this time we spoiled it al
Komentarze (3)
czasem trzeba zrobić miejsce na następną ...a starej
dać odejśc ...pozdrawiam
Zdecydowalas sie,wiesz co masz robic?To Ci zazdroszcze
pewnosci.Wszystko stracone?Nie ma
nadziei?Odchodzisz?Bedzie Ci lepiej bez milosci?Nie
pozwolisz juz zlapac sie za reke?.
Slaba ta Twoja milosc.!!!!!
Ciekawy wiersz Trudny, bolesny temat o odchodzeniu
Czasami trzeba to zrobić, by ratować siebie Siły i
nadziei, że będzie lepiej, bo będzie lepiej....