Strach przed miłością...
Boje się dlaej...
Tak się jej bałam.
Tak jej nie ufałam.
Broniłam się przed bólem.
Teraz chciałam obronic się przed prawdziwą
miłością.
Pokochałam...
Zaufałam...
Po co ??!!
Po to by znowu cierpiec ??
Znowu płakac ??
Moje serce skłute kajdanami nie uwolni
się.
Nie poczuje już miłości.
Nie zabije dla ciebie.
Zapomniec chcę.
Zapomniec nie mogę.
Zapomniec nie potrafie.
Muszę zapomniec żeby aby znów zaufac.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.