stracić marzenia
Mówiłam, że wtedy to się nie uda
Mówiłam, że będzie źle ale nikt nie
widział
Jak słońce przyszłość - zachodziła
Nie widać już jej było
A Ona dopiero się obudziła
Otworzyła powieki, spojżała na horyzont
Tak ciemno się zrobiło
Różowo nigdy już nie było
Nie wiedziała co zrobić, pobiegła płakać
Nikt jej nie wierzył, płakała sama
Chciała to przywrócić
W jakiś cudowny sposób przeszłość
obrócić
Nie udało niestety jej się to
Nauczką nazwać to, to za mało
Gdy nic nie mogła zrobić
Słońce całkiem zaszło, nie uratowała
marzeń
Stała bezradna, zapłakana
Bliskiego nikogo nie miała
Straciła co najcenniejsze w życiu
Straciła początek, dziecięce marzenia
Zaszły wraz ze słonkiem, które tak ceniła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.