Stracone marzenia .
Udając kogoś innego.. Stajemy się inną osobą, która..
„Ciałem tu. Marzeniami tam..
Czy to grzech chcieć więcej, niż od życia
się dostało?
Czy to grzech prosić o więcej, chociaż
mając to czego się chciało..
Mówiąc dalej mało, mało..
Marzenia uciekły w ciemny las.
A ciało pozostało bo wędrować nie
chciało..
Marzeniami tam.. Tam gdzie jest ciągle
mało..
Wołam o pomoc chociaż nikt nie słucha
mnie.
Ja w smutku się zadurzam mówiąc to
samo..
Że nie zasługiwałam na ten los, na ten
piekielny dar.
W którym magia rozprysła się w dal..
Gubiąc oznaki życia, czekam na głos.
Na głos, który ukoi mój ból.
Pomóż mi, chociaż nie uda się Ci,
Umrę w boleściach jak inni..
Zgubiłam swoją dumę.. Inną chciałam
zastąpić.
Ale czegoś w niej było brak, czegoś
brak.
Tego co było wszystkiego wart..
Udając nic nie osiągnęłam tylko łatwą
zdzirą się stałam..
Odchodząc w dal szukam wyjaśnienia,
dlaczego mi to zabrali,
Nie potrafię na to odpowiedzieć, bo to już
było..
Teraz jak nieżywa marionetka nic nie
znacząca, która wszyscy poruszają.
Która uczuć dla innych nie ma..
Błąkam się po swoich śladach, które kiedyś
były czegoś warte.
Marzenia w proch się zamieniły, a ja
zostałam sama..
Bez żadnej żywej duszy. Wszyscy mnie
opuścili..
A gorycz w łzy się zamieniły.
Marzenia poszły w las, a ciało zostało..
Bo mu się nie chciało iść po cenny dar,
który kiedyś był tyle wart..”
chce wszystko robić za dumę..
Komentarze (1)
Wiersz bardzo interesujący ..
nikt nie zabroni nam marzyć ..
pozdrawiam :*