Stróż koszmarów
Odstawiam sen - jak gorzki syrop
-najpóźniej jak tylko potrafię
Nim ciało odmówi posłuszeństwa,
Nim umysł przestanie rozumieć
Walczę sama ze sobą,
Siłą woli do końca
Nad ranem upadam bezsilna
Na swieżo wypraną pościel.
Poddaję się, zasypiam, budzę wieczorem.
Zresztą, jak co kartkę z kalendarza
Bo raczej nie jak co dzień...
autor
Adren
Dodano: 2005-11-05 23:27:38
Ten wiersz przeczytano 332 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.