Strzał Amora
Ktoś puka lecz gdy
Pytam kto cisza rozbrzmiewa
Serce szybciej bije..
Przez brzuch przechodzi delikatny
dreszczyk.
Zaspane oczy otwierają się szeroko
Usta rozchylają się w kształcie
uśmiechu.
Nogi uginają się jakby z waty nagle stały
się.
Sama nie wierzę..
Nie wiem jak to możliwe..
Że coś podobnego dzieje się ze mną .
Codziennie czekam
Myśli jakieś dziwne
Inne niż zawsze.
Przestaje protestować…
Coraz mniej bronię się
Nabieram apetytu na więcej.
Jeszcze chwila
Jeszcze odrobina
I będziemy tworzyć
Nasze wspólne jutro.
Komentarze (2)
zostałaś ugodzona strzałą ,ale nie będę Ci
współczuc,biadolić ani się litować tylko spieszę by
Ci gratulować-spodobał mi sie wierszyk -budujcie to
Wasze jutro i udanego życzę
bardzo ładnie napsałaś o najładniejszym uczuciu w
zyciu...