Strzała
może to była miłość,
a może tylko urok twojego spojrzenia
może tęsknoty ból nieopisany,
a może oczekiwanie spełnienia
może nakaz cierpienia,
które jak niewidoczny kolec
rani z oddali,
to coś zamiast zbliżać
ucieka za horyzont marzenia
kto odpowie dokąd to zmierza?
jaką drogą pójdzie,
gdzie szukać twoich śladów,
a gdzie twojego echa?
dziś tego nie wiem
choć może powinienem,
w parku na drzewie
strzała przebija serce
jedyna pamiątka
naszych pocałunków
bolesna to strzała
choć w korze utkwiła
czy ona blizną zarośnie,
a może w tym miejscu
nowy pęd wypuści
któż to wie?
jak sami nie wiemy
bo po co nam to wiedzieć
gdy lepiej żeby tak zostało.
Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora ( Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z pozn. zm )
Komentarze (1)
Dobrze napisany wiersz,warto na chwile przystanac i
przeczytac jeszce raz...