Pożegnanie
to już koniec
czas pogasić światła
zasunąć zasłony
na oczach
wciąż wypatrujących ciebie
czas zdmuchnąć świec płomienie
na pożegnalnym stole
którego nie powinno być
bo nie wiadomo skąd się pojawił
i co tutaj robi,
we dwoje było nam dobrze
tak mówiłaś nieraz,
a teraz tylko ja pozostałem
z tym wszystkim
czego ty nie zrozumiałaś,
tak niedawno jeszcze
siedziałaś tuż obok
trzymając za rękę swoje przeznaczenie
strojąc miny szczęśliwości,
że na pewno się uda
jakże trudno zrozumieć
to co się wydarzyło,
a według ciebie
twoim życiem było
ja na pożegnanie
dałem ci serce na talerzu,
ty mi łyk łez
w kielichu po winie,
pusty wieszak w przedpokoju
rozgląda się wokoło
szukając twego płaszcza beznadziejnie
jednego czego nie zabrałaś
i co będzie moje
to zapachu twego garście
w każdym kącie mieszkania rzucone.
Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora ( Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z pozn. zm )
Komentarze (1)
Tak jest miłość...ale jeszcze znajdziesz tą
prawdziwą..tego Tobie życze