Styczeń
Postanowiono zamknąć drzwi ociężałe
Jedyną drogę pełną drogowskazów
Zniewalając kajdanami czary niedbałe
Chroniąc umysł od ich pożarów
Myśl nasuwa się samoistnie
Bielą przykryła dróg zakręty
Powiedz mi proszę czy wystygnie
Żar zimowy piękny bystry
Szczypie usta gorące miłością
Drażni poliki lodowatym kolorem
Szczyci się swoja niemała godnością
Zima...
autor
Mari
Dodano: 2008-01-10 22:55:06
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Pierwsza zwrotka ok
Druga - a gdyby zakonczyc
"Zar zimy piekny , niepojety" ?
Trzecia poza "godnoscia" jest grobem tego wiersza, a
szkoda.
Mysle, ze gdybys rozwinela pointe jakas inna mysla a
nie splaszczyla banalnie to bylo by cos z tego.
Powodzenia
Pozdro
Czyżbyś na zimę zrzuciła listki? Jak większość. Szaro
mi. Zimno mi. Zima mi. Podoba mi się.
Przyjemny, tylko ta zima taka na siłę...