Stygniemy
chciał(a)byś zatrzymać
fale zła nienawiści
przetopić chłód wnętrz
by zimno stawało się
coraz gorętsze
uderzyć jak Mojżesz
laską i z wiarą o skałę
by wypłynęła
z nas miłość
złączyła w jedno
jednak
możemy tylko przepraszać
Jego na kolanach
że w miłości
której nas nauczył
tak skarłowacieliśmy
Komentarze (35)
przepraszać mamy za co ...wystarczy wyciągnąć rękę by
miłość w sercu mieć ...
Miłości bym nie ruszał, raczej nasze ego,
tworzona w niedzielę, nie można mieć wszystkiego.
Pozdrawiam Najko, to my dokonujemy złych wyborów nie
On.
Na całe szczęście nie każda miłość karłowacieje.
Mojżesz, człowiek z krwi i kości, też nie był ideałem,
zanim stał się wielkim przewodnikiem Izraela, musiał
przejść długi proces dojrzewania.
Przesłanie wiersza zmusza do przemyśleń nad istotą
życia.
Miłego dnia, Najko :)
Tak jest... i mocna puenta, ale jakże prawdziwa...
świetny wiersz z przesłaniem. Pozdrawiam serdecznie
:-)
tak trzeba uderzyć laską; z podobaniem* pozdrawiam