Sumienie
rozpinasz
nade mną
skrzydła ciemności
porywasz
w otchłanie
wielkiej tajemnicy
krążysz wokół
jak sęp
nad martwą padliną
skradasz się
jak hiena
do mojego serca
za dnia
spijasz
gorycz zranionej duszy
nocą
podjadasz
uczciwość umysłu
--------------------------
zniknij
w bezkresnej
przestrzeni niepewności
odejdź
nieczyste sumienie
pókim nieskalana grzechem!
Gliwice 16.03.2007 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2019-02-20 15:57:40
Ten wiersz przeczytano 1165 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Odejdź nieczyste sumienie. Z pewnością bez niego żyje
się spokojniej.
Ładny życiowy wiersz. Powinni go przeczytać Ci, którzy
z owym sumieniem mają do czynienia:)
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję Państwu ślicznie za odwiedziny i bardzo
przydatne komentarze. Miłego wieczoru :) B.G.
Dobry wiersz...Pozdrawiam :)
Sumienie, autorka podjęła dobry temat i jakże na
czasie. Gdyby tylko każdy z nas miał sumienie...
Podobają się nietypowe porównania i styl wiersza.
Pozdrawiam :)
Zgadzam się z Waszymi opiniami, Panowie, a od Dodzia
oczekuję sugestii na temat innej puenty niż moja...
Pozdrawiam :)
Jak sumienie czyste,to sen spokojny.A jeśli coś nas
dręczy to znaczy, że mamy jeszcze sumienie.
Trochę patologicznie jawi się sumienie.
wiersz ładny choć oczekiwałem innej puenty
pozdrawiam