o swego rodzaju miłości
większość mych wierszy smutna jest,
ale przecież ja nie chcę niczyich łez.
piszę dla siebie.
no,czasami też dla Ciebie.
i najczęściej dobry humor mam,
chociaż czuję się sam.
i wesołych piosenek słucham,
i bawiąc się,na płomień świecy wieczorem
dmucham.
gdy rano oczy otwieram,
w bezruchu zamieram.
by lewą nogą nie wstać
i prezent ze szczerego uśmiechu dać.
wezmę tylko pryśnic,
jeszcze papieros i więcej nic.
i myślę sobie...
po co to wszystko robię.
ale przecież odpowiedż już pięć miesięcy
znam.
wszystko to...
bo Ciebie za ścianą mam!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.