Światełko w ciemnym lesie..

Ten wiersz napisałam na prożbe mojego kolegi Grzesia...dał temat.."światełko w ciemnym lesie" musiałam jakoś sprostać;))) a oto to co wymyśliłam...

W gwieździstą noc
Podusię pod głowę wkładam
Z boku na bok
Do snu sie układam
Przytulam misia
Zamykam oczy
I myślę tak sobie
Czy sen mnie zaskoczy

Budzę Się nagle
Gdzieś w ciemnym lesie
Nie widać tam nic
Cichy szept lasu się niesie
Robię krok do przodu
I światło zauważam
Nie wiem co to jest
Więc sobie wyobrażam
Ze ktoś w ciemnym lesie
mnie wciąz oczekuje
Czy tam iśc?Co robić?
Chyba zrezygnuje...
Jednak robię ktok do przodu
drugi , trzeci , czwarty..
Może tam ktoś na mnie czeka
Jest kochany i otwarty...
Odległość maleje
Serce mi przyśpiesza
Czy powinnam iść tam?
Może się nie mieszać..
Jednak ma ciekawość
Strach mój pokonuje
Coraz szybciej idę
Lęku nie brakuje..
Widzę jakąś postać
Rękę mi podaje
Co mam zrobić teraz?
Ja się nie poddaje!

wyciągam rękę..
I dłoń jego czuje..
Ukaż swą tożsamość
Bo zaraz zwariuje!
Swą twarz mi ujawniasz
Z mroku występujesz
Przyciągasz do siebie
Namiętnie całujesz....

Ja zamykam oczy
Bo nie słyszę głosu tonu
Gdy otwieram znowu
Jestem w swoim domu...
Leżę w swym łóżeczku
I myśle o Tobie
Czemu to był sen..
Nie daruje sobie..

Chcę poczuć Twój dotyk
Popatrzeć w oczy Twe
Poznać smak i zapach..
I już nigdy nie zapomnieć Cię

I jak? sprostałam?:)

autor

kicius

Dodano: 2005-04-27 15:14:39

Ten wiersz przeczytano 874 razy

Oddanych głosów: 7

Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Nadzieja

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie