światła
Zatrzymałam się na światłach
Zielone, czerwone, czerwone, zielone
Migały jak myśli ludzi, których mijałam
Piszczały jak światła na pasach
Zatrzymałam się na pasach
Czarne, białe, białe, czarne
Jak dobro i zło w oczach innych
Te pasy w oczy się rzucały...
Przeszłam na drugą stronę ulicy
Jak Adam co Ewie jabłko z drzewa zerwał
Tak ja na drugą stronę życia przeszłam
Jak Ewa co jabłko owe ugryzła...
nie wiem co to ma być :/
Komentarze (4)
Piękne porównanie migania świateł do migania myśli
ludzkich. Ciekawe, ujmujące skojarzenie. Niebanalne
wręcz.
Jakież to znamienne Ewa to i jabłko. A gdzie Adam?
Dobry wiersz.Adam pewnie poszedł za tobą. I
słusznie...
szukając swych dróg w życiu nie zawsze starcza nam sił
aby przyjżec sie ludziom ,którzy nas otaczają nawet
tym którzy są bardzo blisko...smutny wiersz,ale czyta
sie jednym tchem...
Mam nadzieję, że ta "druga strona" okaże się lepsza,
smacznego, Ewo!