Świece
Zapaliłem dwie świece.
Z czasem jednak chce coraz więcej.
Zapaliłbym i kolejne dwie,
jednak czy było by to wtedy wyjątkowe?
Dostatecznie rozjaśniają mój pokój
We dwie, dają mi olbrzymi spokój.
Kolejne dwie rozproszyłyby mnie.
Jednak może tego właśnie chce?
Może, potrzebuje odrobiny chaosu.
Małego skrawka zachwiania równowagi.
Może to właśnie będzie darem losu.
Wiem!, to może być pointą niezwykłej
wagi.
Nadal nic nie postanowiłem.
Siedzę, patrząc się na płomienie.
Rozmyślam dalej o rzeczach zbędnych.
… o dwóch rzeczach naprawdę
pięknych.
Komentarze (1)
swiatło świecy jest symbolem życia, ma większe
znaczenie niż tylko stwarzanie nastroju...fajnie
kombinujesz+