W świecie mojego dzieciństwa
Tak mi tęskno dzisiaj do łanów
pszenicznych,
do chabrów błękitnych jak oczy dzieciątka
i kąkoli w zbożach, teraz już nielicznych,
do malw pod oknami, dawnej wsi zakątka
małych dróżek krętych gościńcem nazwanych,
do stawu na łące, gdzie się len moczyło,
do chatki cieplutkiej i strzechy
gontowej,
gdzie miłość i zgoda swoje gniazdko wiła.
Nasturcja pod domem pięła się do okien,
złota kula kwiatem motyle wabiła.
W lasach pełno jagód, jak sięgnęłam okiem
dorodnym orzechem leszczyna gościła.
Do tych dawnych czasów moja pamięć
wraca,
do rąk mojej mamy, które mnie głaskały.
Tych cudownych wspomnień nigdy nie
zatracę,
i beztroskie czasy w pamięci zostały.
-Czemu o tym piszesz - może ktoś zapyta
i zawracasz głowę tymi wspomnieniami,
- bo wieś ma swój urok, każdy to
przeczyta,
wieś chlebem pachniała, życia
korzeniami.
Komentarze (47)
Mieszczuchy nie mają takich miłych wspomnień.
Pozdrawiam serdecznie.
Mile wspomnienia, Broniu, lubimy wracac, w czas
naszego dziecinstwa, , tam czujemy sie tak bezpiecznie
i przytulnie.
Ladny wiersz.
Pozdrawiam.:)
Pięknie, z nostalgią :)
Pisz o tym jak najczesciej... Twoje wspomienia sa tak
cieple i pelne barw, ze czyta sie je z ogromna
przyjemnoscia. Moc serdecznosci Broniu.
ja się wzruszyłam i mi łzy popłynęły ... dziękuję Ci
za to :*
wieś ma swój urok, każdy to przeczyta,
wieś chlebem pachniała, życia korzeniami.Prawdę
piszesz .. a wspomnienia są piękne i warto o tym
młodym mówić i przypominać .Pozdrawiam serdecznie w
raz z żona Jadzią ..
Pięknie odmalowałaś wieś, pamiętasz dobre piękne
czasy,zapach pieczonego chleba na który wcześniej
trzeba było ciężko zapracować w trudzie żniw...
Miło było sobie przypomnieć dawną wieś z gościńcem,
malwami i zapachem pieczonego chleba. "nielicznych"
warto sprawdzić. miłego dnia:)
"Do tych wzgórz malowanych zbożem rozmaitem....",
pięknie Bronisławo o rodzinnym domu.
Właśnie obserwuję, jak trwają żniwa.
nasza wieś się ogromnie zmieniła- pozostały tylko w
pamięci obrazy i zapachy tamtej wsi. I tęsknota.
za Mariuszem;) i Krzychnem - nielicznych,
pozdrawiam:)
Pięknie przypominasz lata dzieciństwa, ich uroki i
smaki.
Miłego dnia :)
Byłbym Broniu za "nielicznych" :)
ja codziennie mam ten obraz przed oczami.Choć już może
nie ta sama wieś co kiedyś ale zboże pachnie tak
samo:)
Pozdrawiam:)
Z dała od tego co w pamięci zostało, ciężko żyć...cóż
pozostało...wspomnienia i upust tęstknotu we
wierszach...pizdrawiam ciepło