świeczka i labirynt
poręcz bordowa
schody jak by w dół powadzą
stopnie wyślizgane od udręk
dylematy ludzkie
pokrętne jak ich życiorysy
w czeluść prowadzą
w oka mgnieniu
upadają na dno labiryntu
czas ucieka
świeca się dopala
niknie światełko nadziei
maszeruję za nimi
dotykam poręczy
...
Komentarze (4)
Zycie świeczka to rozum i tworzenie światła uczuć a
marnowanie szans prowadzić może w jeszcze większe
piekło i tylko na dno ciemności w labirynt udręk
Wizja dramatyczna Dobry wiersz:)
tak się nie śpiesz, jeszcze zdążysz...a życie to
labirynt, prowadzi wciąż na dół...
Po wyślizganych schodach trzymaj się poręczy. Inaczej
sam djabeł za nas nie zaręczy. A w tedy płomień świecy
napewno zgśnie. wiersz zmusza do wysiłku myślowego.
Dobry. Pozdrawiam.
Zmierzamy tam, gdzie wszyscy, a jedyna niewiadoma, to
jak długa to będzie droga.