Świerki
Na parapecie
zima pachniała świerkami.
Nie biała
lecz ruda.
Śniegowe anioły
z czerwonymi ustami.
Trzask drzwi
zamiast kolęd.
Staliśmy przy oknie
zaciskając pięści
- Wesołych Świąt -
ze spuszczonymi głowami.
autor
ELISABETH
Dodano: 2004-12-20 12:31:58
Ten wiersz przeczytano 745 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.