Świetlisty wieczór
Świetlisty wieczór
miękkie światło
złocisto-zielony dotyk
dodaje blasku oczom.
Zmierzch nadchodzi powoli
horyzont podzielony na pół.
Z jednej strony wyraziste kontury
podkreślone ostatnim promieniem,
na przeciwnym biegunie czerń.
Pomiedzy biegunami stoję
nie wiem co wybrać mam.
Kocham tajemniczość mroku
i światło uznaję za swoje...
autor
raczka
Dodano: 2009-10-09 13:59:57
Ten wiersz przeczytano 501 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wspaniale uchwycona chwila,gra świateł o zmierzchu,a
przy tym codzienne rozterki życia,dokonywanie
wyborów...udany debiut:)