świtem
zołzie
nie dałam rady
tak obojętnie przejść
świt już za oknem blady
i trzeba głowę wznieść
głęboko spojrzeć w oczy
rozbudzonemu miastu
i rzec "dobranoc" nocy
spotkamy się o brzasku
autor
Sidiana
Dodano: 2009-11-12 22:01:51
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
No tak ranki bywają trudne hi hi hi... Pozdrawiam:)