Swoboda powrotów i ucieczek.
[z cyklu "Pomarańcze"] po zmroku,w ukryciu i szeptem...
Wracasz.
I pukasz,
ot tak. od czasu-do-czasu.
Dla zabawy.
Dla zabawy też siadasz.
Milczysz i patrzysz.
Z zamyślenia wyrywa Cię tylko,
kolejny kubek herbaty.
-proponowany przeze mnie.
Wychodzisz.
Nie zamykasz drzwi nawet.
Przymykasz,niepewny czy wrócisz.
Na wszelki wypadek nie mówisz
'do zobaczenia.'
Rzucasz spłoszone spojrzenie.
I znikasz jak zwykle w ciemności
wieczoru.
***
Tanecznym krokiem obiegam księżyc
i czekam na wschód.
Muzyka jest tobą.
Muzyka jest wokół mnie.
Ze świtem przychodzi miłość.
/ < 3 . /
Komentarze (3)
"i czy wrócisz tu- i czy aby na pewno?" eh. smutny i
śliczny.
..może wraca ,bo chce ? bo jesteś mu potrzebna..może
to właśnie miłość?
Być może ucieczki są początkiem powrotu...a może nie.
Może wygoda stylu towarzyszenia drugiej osobie.Tak
zwyczajnie, spacerem przez życie , bez zobowiązań, bez
nadziei, bez konkretnego celu. Może uciekać by
powracać?