Syćko inacej
wiersz gwarowy
Syćko inacej
Mocniej pochły bezy,
inacej słonko świeciyło,
wtej kie nom ino
po dwadzieścia roków było…
I drzewa woń miały piyknom
i kwiotki i trowa
kies mnie fcioł obłapić,
bośkać cy całować…
Inne były stropienia
kie kwitły powoje
inacej cie widzialy
głupie ocy moje…
Inne śpiywały ptoski,
ino Bóg wie cemu,
trzęsło się we mnie serce
telo roków temu…
A dzisiok kie liście
ciesom kolorami bo jesień,
bo końcy się wrzesień,
wnuki wyjezdzajom
po rozum do głowy,
niebo zasnuły chmury corne,
i zycie i świat się stoł
mniej jako wtej downo kolorowy.
Syćko inacej na świecie
poskładane,takie zimne i obce
i takie nieprzewidziane….
Komentarze (24)
młodość widzi świat inaczej i stąd ta różnica. A poza
tym wszystko się zmienia...
Tak, a będzie jeszcze inaczej :)
Zdrówka życzę :)
To prawda Skoruso. W młodości trzęsło sie nam serce, a
tera trzęsą się nam ręce i nogi. Jest inaczej.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Nostalgia jesienna.
Lekki lęk przewija się w puencie.
Ciekawy jestem co znaczy: "bośkać"?
Pozdrawiam :)
chmury corne -
jesteś jedyna w swoim rodzaju
piknie pozdrowiom :)
To prawda, że kiedyś było inaczej,
z pewnością świat nie był taki zmechanizowany i nie
było cyberprzestrzeni jak teraz, ludzie za to widywali
się częściej twarzą w twarz, a nie przez net :)
Ładna ta Twoja nostalgia skoruso i z nutką smuteczku
też.
Pozdrawiam serdecznie :)
świat się zmienia, my się zmieniamy i nic nie jest
wieczne... b.ładna refleksja - ten wyjazd wnuków po
rozum też :)
No cóż czas płynie i wszystko się zmienia... Pieknie
gwarowo to opisałaś :)
Pozdrawiam serdecznie :*)
Prawda, kiedyś trzęsło się nam serce
a dziś....dziś trzęsą się ręce
milutkiego wieczoru