symptom
spokojny mój dom
gdy w ciszy siedzę
piszę swój pamiętnik
niby życiorys
dopiero teraz wiem
dopiero teraz zrozumialem,
to ja wciąż zadaję ból
nieświadomie przenikam
wchodzę w ludzkie,czyjeś życie
niechciany
lecz to Bóg tak wyznaczył
tak mówią
nie bądź zła na niego
to nie moja jego wina
że żyję i że kocham życie
ja wiem,dopiero teraz zrozumiałem
to co mi mówiłaś
lecz zrozum jego
że nie można już tego odwrócić
to Ty-nie oni-to Ty
przekazujesz mi ten znak
symptom końca życiorysu
a może to miłość z Twej strony
spokojny mój dom
gdy w ciszy
siedzę i myślę
lecz w klatce coraz mniej miejsca jest
nie boję się tych słów
Bóg ponoć siłę mi dał
a czuję się jednak taki słaby
jak ptak,który nie może ulecieć
to też jest znak
symptom końca jego egzystencji
spokojny mój dom
gdy w ciszy
wspominam tamte chwile
gdy za Tobą chodziłem jak cień
upojony Twym ciałem
gdy przytulona tańczyłaś z mymi myślami
niby to ja,lecz tak naprawdę
stałem tylko z boku
taki mały i nic nie znaczący
powietrzem...
w moim domu cisza
nie ma nikogo
pustka
ona daje znak wchodzącym
mały symptom końca życiorysu
i w pamiętniku dwa słowa
na końcu
Komentarze (2)
Dobrze czasami jest z cisza w domu, zwłaszcza gdy
idzie do Ciebie ciepłem :)
Nie każdemu jest dana ta chwila ciszy-czas na
refleksję nad życiem... Ty ją dostałeś...