Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

syndrom boga

miał sporo czasu
/trzysta dwa miesiące/

bożek
tworzący nie coś z niczego -- czeladnik pełen pychy
poprawiający dzieło Mistrza

kilka sekund stałam na piedestale ale kiedy cień
zaczął kłaść się
na boskiej naturze
zostałam zrzucona na ziemię

błoto
zatkało oczy nos uszy i usta - stwardniała skorupa

kochał - siebie

a ja wyschłam do tego stopnia
że zaczęłam pękać

kiedy odpadł ostatni kawałek gliny - odeszłam
chociaż krzyczał - zostań



autor

Donna

Dodano: 2018-07-08 18:27:31
Ten wiersz przeczytano 1607 razy
Oddanych głosów: 38
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (55)

troilus troilus

"..bo to zły facet był:)" świetne podsumowanie istoty
wiersza. Tylko czy do takiego wniosku dochodzi się
dopiero na zgliszczach własnego życia? Czy nie da się
wcześniej!

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Mam nadzieje, ze teraz juz wszystko ku dobremu zdaza.
Mocno, sugestywnie.
Pozdrawiam, Danusiu :)

Yulia Yulia

Mocny, spójny wiersz! Podoba mi się puenta. życzę
Peelce wytrwałości :)
Pozdrawiam serdecznie

Sotek Sotek

Życiowy przekaz skłaniający do refleksji nad
wartościami owego życia.
Pozdrawiam.
Marek

ewaes ewaes

Związek z którego ciężko się uwolnić... Świetny
wiersz!
Pozdrawiam Danusiu :*)

andrew wrc andrew wrc

świetny i metafory też...bo to zły facet był:)
pozdrawiam Donna

Donna Donna

Re: Leon.nela.poczytaj trochę na temat personality
disorder, konkretnie o toksycznych związkach z osobą
skrajnie narsysytyczna i proszę nie zadowalaj się
tylko, krótką formuła z Wikipedia albo Google. Nawet
nie zdajesz sobie sprawy jak destrukcyjny i
jednocześnie paralizujacy jest związek z takim
człowiekiem. Osoba taka nie musi być wspolmalzonkiem,
może to być rodzic,rodzenstwo współpracownik itd.
Osoby narsysytyczna potrafi zupełnie zniewolic swoją
ofiarę, pozbawić ją poczucia własnej wartości a także
wywołać wręcz paralizujace poczucie strachu. Nawet
kiedy taka osoba znajdzie w sobie siłę aby odejść
ryzykuje bardzo wiele, może nawet własne zdrowie jak
i życie. Nawet po odejściu od takiej osoby, narcyz
potrafi umiejętnie manipulować, środków jest
wiele,wywolywanie poczucia winy, groźby, stalking,
oczernianie przed kim tylko się da. Mogłabym tutaj
wiele napisać bo znam temat z autopsji. Więc zanim
lekkim piórem wydasz o kimś opinię a zupełnie nie masz
pojęcia na czym polega problem, zastanów się i jak
powiedzialam na wstępie doksztalc się w tym temacie i
gwarantuje ci, że nawet wtedy nie bedziesz w stanie do
konca zrozumieć a tym bardziej poczuć to co czuję
ofiara narcyza. Nie mniej dziękuję za szczerość
wypowiedzi. Wszystkim kolejnym czytelnikom dziękuje
za podzielenie się własnymi odczuciami. Moc
serdeczności.

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Czasem warto emocje do lamusa schować
i tylko rozumem zacząć się kierować,
peelka po namyśle decyzję podjęła
i nareszcie sama sobą być zaczęła.

Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Podobają mi się metafory.
Peelka podjęła trudną, lecz przemyślaną decyzję.
Oby szło ku lepszemu...
Pozdrawiam Danusiu :)

cage cage

Ciekawie o toksycznej relacji...

Daje do myślenia zwłaszcza komuś kto też tkwi w takim
związku:(

Dziękuję Donna

Leon.nela Leon.nela

dwadzieścia pięć lat to nie mało
by przejrzeć na oczy
lecz okularów różowych się chciało
na co dzień
i gdy spadły okulary razem z łuskami
odnalazł się zbrodzień
co uwiódł i zwiódł dziewczę co chciało
być uwiedzione
i nagle na oczy przejrzało a co przedtem
nie było znaków na niebie
dla ciebie
były tylko się wierzyć nie chciało
więc jak mawiają starożytni Eskimosi
cierp ciało co chciało

sory ale tak to wiedzę choć boli

promienSlonca promienSlonca

Witaj Danusiu.
Podoba się wiersz, jego przekaz, metaforyczność.

Szkoda tylko Peelki, że tak długo znosiła, ten
toksyczny związek i dała się wodzić, za nos, ale
widać, że przebrała się miarka, bo ile można.
Pozdrawiam serdecznie.:)

PLUSZ 50 PLUSZ 50

wszyscy mamy granicę wytrzymałości
i w tym przekazie ona gości...
+ Pozdrawiam

Donna Donna

Krzemaniu pomyślę nad tym, w tym sensie chodzi mi o
to, że Bóg posłużył się gliną czyli czymś co sam
stworzył a nieudacznik wziął jego dzieło i zwyczajnie
spitolil... Typ człowieka,ktoremu wydaje się, że jest
Bogiem, albo i kimś lepszym. Może rzeczywiście
zbyteczne dopowiedzenie, obiecuję, że pomyślę. Idę
przygotować obiad, może przy garach dopadnie mnie
jakaś złota myśl. Usciski Aniu i moc serdeczności.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »