Szach-mat
Wielki byłeś
Oj, wielki!
Sercem
I ciałem
Kochałeś
Nienawidziłam
Granicą przeistoczenia
Podążałeś
Dzień po dniu
Twoje kroki były wolne
Monotonne
Skromnością przeżyte
Wisiałeś na linie
Nad przepaścią
O zgrozo!
Ja miałam przeciąć
Bałam się, naprawdę
Ale zrobiłam
A Ty kochałeś
Do końca
Twoje serce
Było ciepłe
Gdy ciało zamarzło
Kochałeś
Nienawidziłam
Amen.
autor
bazooka
Dodano: 2005-05-05 15:53:37
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.