Szal
Kolorowy szal latami tkany
z moich łez niewypłakanych.
Łopocze na wietrze emocji
coraz mocniej i mocniej
na szyi się zaciska
lecz łzy nie wyciska
ani jednej.
Mych emocji wiatr wciąż się wzmaga.
Jest tak silny jak orkan,huragan.
Jego powiew coraz bardziej szalony
szal więc wbija w me gardło swe szpony,
z barku tchu serce kołacze,
a ja dziś znów łzy nie wypłaczę
ani jednej.
Komentarze (3)
Smutne życie, mam nadzieję że będzie lepiej.
Pozdrawiam
Przyjdzie czas, ze morze łez będzie wylanych.Czasem
się zatną, nie chcą płynąć.
:))
Dobry wiersz.
ciekawy wiersz choć smutny pozdrawiam