Szalony muzykant
Biorę gitarę w zgrzebne ręce,
I piosnkę rzewną będę grał.
Nigdy nie chciałem czegoś więcej,
Nigdy też już nie będę chciał.
Nuta mi wcale nie wychodzi,
Fałszywe chyba trącam tony
Ale co komu to i szkodzi,
Kiedy muzykant jest szalony.
Gitara owszem obeznana,
Struny napięte jak należy.
Nuta dokładnie z tekstem zgrana,
Nic tylko w talent trzeba wierzyć.
Nuta mi wcale nie wychodzi,
Fałszywe chyba trącam tony
Ale co komu to i szkodzi,
Kiedy muzykant jest szalony.
Lecz palce jakoś dziwnie krążą,
Szukają tej prawdziwej nuty.
Lecz za nutami nie nadążą,
Człowiek jest tym tematem struty.
Nuta mi wcale nie wychodzi,
Fałszywe chyba trącam tony
Ale co komu to i szkodzi,
Kiedy muzykant jest szalony.
Muzykant chciałby grać poprawnie,
Do gamy ma wstręt oczywisty.
Ale ma talent, ten nie kłamie,
Chociaż nie zawsze taki czysty.
Nuta mi wcale nie wychodzi,
Fałszywe chyba trącam tony
Ale co komu to i szkodzi,
Kiedy muzykant jest szalony.
Komentarze (4)
W drugiej linijce pozbyłbym się literki i. Fajna
piosenka do nucenia.
Pozdrawiam!
Takich szalonych muzykantów jest wielu ale to i
dobrze:)
Pozdrawiam:)
Każdy grać może,
jeśli to wnętrzu pomoże,
Wyzwoli zamknięte nsdzieje,
Choć świat się wtedy śmieje..
pozdrawiam serdecznie ...dzięki za
wizytę...eierszokletka
Jak zawsze fajne, lubię tu zaglądać.