Szantaż!
Jestem już zmęczony, ciężkie kroki daję
nagle tuż przede mną młoda panna staje,
kłania się do pasa, pyta: Panie psorze
gdzie pana tak nosi już późno na dworze.
- Oj, dziewczyno moja z nieba tyś mi
spadła
może gdzie ja mieszkam jeszcze byś
odgadła?
chodzę tak i chodzę, sił już mi brakuje,
no i ze zmęczenia nóg prawie nie czuję.
- Ależ oczywiście pewnie, że pomogę
ja do pana domu znam na skróty drogę,
tym bardziej iż również idę w tym
kierunku
bo mieszka pan zaraz tuż przy
posterunku.
W związku z tą przygodą bardzo proszę
pana
bym jutro z polskiego nie była pytana,
a ja w szkole za to nie powiem nikomu,
że pan miał trudności z powrotem do
domu.
Ależ drogie dziecko nie jestem tak stary
ja tylko zgubiłem swoje okulary,
i też dobrze radzę byś jutro na lekcji
zadany materiał znała do perfekcji!
Komentarze (36)
:))) no i super :)
Pozdrawiam serdecznie Krzyś :)
Jednym słowem:)super;) pozdrawiam serdecznie:)
;-)) Dzięki za uśmiech.
Pozdrawiam :)
Witaj,
a to przechera - ten profesor...
Pozdrowienia dla uczennicy spryciuli...
Pozdrowienia dla krzychna za pomysł.
fajnie przekaz z humorem
było przeczytać wieczorem...
+ Pozdrawiam
Jak zawsze u tutaj..ha ha.
Pozdrawiam i życzę nieustającego humoru:))
stary dupek. nie wymyślaj Krzychu takich negatywnych
bohaterów, bo ja lubię jak się dobrze kończy. :):)
Świetnie Krzysztofie. Pozdrawiam :)
Oj srogi profesorze
Jak pan tak może :)))
Pozdrawiam Krzysztofie Ciebie i małżonkę
świetnie z humorem ...zawiedziona dziewczyna szantaż
nie udał się:-)
pozdrawiam
dziewczęcia dusza
nieszczera
nie z profesorem
takie numera
szantaż się nie udał! Ubawiłeś!
Hehe, pouśmiechałam się :)
Pozdro, Krzychu :)
:)) Dzięki za kolejną okazję do uśmiechu. Zastanawiam
się tylko, czy
w związku z groźbą (karalną) odpytki,
dziewczę nie zostawiło profesora na pastwę losu?
Miłego wieczoru:)
Taki to już starszych mężczyzn los,
młodsze dziewczyny widzą w nich samo zło.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)