SZAROŚĆ
Czarne zło
biały pył
parli naprzód ile sił
naprzeciwko siebie.
Gęsta maź
welon mgły
niczym straż za nimi szły
po ziemi i niebie.
Z nim szła śmierć.
Życie z nią.
Zataczali wielki krąg
prężnie w dzień i w nocy.
Ciemniał smog.
Jaśniał blask.
Przystawali raz po raz
nabierając mocy.
Śpiesząc się
doszli tu
zatrzymani brzegiem snu
dreszcz gorączki przebiegł.
Zjaśniał mrok.
Zszarzał blask.
Słychać było spięcia trzask…
Przenikali siebie.
Komentarze (56)
Samo życie...dwa różne charaktery jak starcie tytanów,
tak się docierali aż wszystkie emocje opadły i została
szarość dnia...
Pozdrawiam Aniu :)
Refleksyjny wiersz mówiący o szarości źycia.
Pozdrawiam serdecznie.
ładny wiersz:)
Podoba mi się lekkość środków wyrazu... jedynie
irytują mnie komentarze nic nie wnoszące, tak jakby
niektórzy tylko zaliczali" oddać głosik i dalej ...
Piękny i bardzo ciekawy wiersz, zmusza do myślenia.
Serdecznie pozdrawiam.
Piękny...
zatrzymuje,,pozdrawiam :)
Dobry refleksyjny... pozdrawiam :)
Witaj Aniu,
Wiersz przeczytałam jednym tchem - trzyma w napięciu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę, miłego wieczorku.
Dziękuję pięknie, za sympatyczne komentarze:)
Wiersz piękny zastanawiający nad życiem i
śmiercią...czytałam z przejęciem...pozdrawiam
serdecznie.
podpisuję się pod komentarzem Zenka :)
Piękny refleksyjny wiersz nad kruchością żucia Tytuł
trafiony perfekcyjnie Pozdrawiam Anno
Czasu nie cofniemy ale myśl już tak.
Trzeba tylko chcieć.
Wiersz zrobil na mnie wrazenie, niesamowity klimat,
podoba sie, trzyma emocje.:)
Pozdrawiam anno, dobranoc.:)
Widać w wierszu głęboką myśl. Głębia przenika przez
całą jego treść w której zawarte jest
przesłanie.Pozdrawiam serdecznie.