Szarość codziennego dnia...
Tak jakoś...
Szaro...
Marzenia okrył kurz...
Łzy mają gorzki smak...
I ta smutna twarz...
Tyle mam...
Garść wspomnień jeszcze dorzucę...
I ten strach...
Ból w sercu...
Szarość codziennego dnia...
Znów nie chce mi się z łóżka wstać...
Chcę już przywitać śmierć...
Może zapłaczesz za mną...
Może nie...
Ale na pewno mi będzie tam lżej...
Łatwiej...
Choć dalej samej...
autor
... NaDiA ...
Dodano: 2008-01-06 13:15:55
Ten wiersz przeczytano 419 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Nie łam się... są ludzie dla których może łez nie
wystarczyłoby gdybyś nie obudziła się.... tak więc nie
mysl tak nawet.
do grona tych ludzi zapisuje się ja...
Bardzo smutny wiersz. No, właśnie a może zacznij
faktycznie od otwarcia okna? W takim momencie pomysl :
może być juz tylko lepiej. I tego Ci zyczę:)
Nic się w życiu nie zmieni jeśli bohaterka wiersza...
nie otworzy okna i nie wpuści promieni
słonecznych... one pozwolą bardziej rozbudzić
nadzieję a jutro już może być przecież
lepiej..... bardzo smutny wiersz, a nawet pisany
beznadzieją....