Szarość dnia
znów świt
rozdał maski
barwny korowód
tańczy na ulicy
pragnę się ukryć
zamykam oczy
pomiędzy lawiną słów
a szeptem trawy
wciąż słyszę
chichot żebraka
oto królestwo twoje
idę dalej dalej
Kołobrzeg 13.03.2010
autor
maltech
Dodano: 2010-03-13 08:27:54
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Zatrzymałam się na dłużej, wiersz realistyczny w
dzisiejszych czasach, i tylko Ci co się nie maskują
podążają dalszą drogą z nadzieją. Pozdrawiam.
Ech.
genialna miniaturka, naprawdę ja bym tego lepiej nie
powiedziała:) pozdrawiam serdecznie:))
Wiersz zatrzymuje,nie powinniśmy zakładać masek i nie
ukrywać się tylko być sobą.
Podoba mi się.Pozdrawiam serdecznie.
wiersz przepełniony metaforami, zastanawia...
pozdrawiam
smutno mi się zrobiło, ale chyba o to chodzi... lepiej
czuć smutek niż nic...
Wiersz bardzo ciekawy, przeczytalam z przyjemnością i
to dwa razy..
Pozdrawiam..
W tym "pomiędzy" zbliżyłbym się bardziej do szeptu
trawy. Przynajmniej zieleń zakryłaby szarość :)
Mądry, prawdziwy, końcówka, aż ciarki przechodzą,
każdy wie jakie ma królestwo, pozdrawiam:)
Słowa prawdy bo po co ludziom maski,które zniewalają
Ładny wyważony w słowie wiersz
dobrze w lawinie słów usłyszeć i zapamiętać coś
ważnego...szare dni nabiorą kolorów,gdy sami się oto
postaramy
Wspaniałe bogactwo w myśleniu i słowie.Pozdrawiam
Po nieprzespanej nocy nic nie cieszy. Zamyśleni
czekamy na dar od losu :) Życzę dużo uśmiechu i
radości :)
I w kółko to samo. Codzienna monotonia. Wiersz
świetny, ciekawy. Super
Ciekawy wiersz - choć nie polecam wstawać z tak
pesymistycznym nastawieniem, w takich sytuacjach,
koniecznie trzeba znaleźć sposób na poprawę nastroju.
Wiersz mi się podoba, miłego dnia, pozdrawiam.