Szarosc noca
Siedze i klikam sobie,
mysle o zyciu w ukryciu
Boje sie wszystkiego
i tego i tamtego...
Wyciagam reke i wolam o pomoc!
Obawa staje na drodze -
pogoda nijaka,krwawo dookola
myslami nad wszystkim wodze.
Kiedy nastanie kres zlego
Obudze sie lub nie?
Wyzbede sie demona z siebie,
ktory ogarnal mnie na calego.
Poprawa hmm..obiecuje sobie!!!
Planow wiele juz przyjalem
Uderzam w piers Tobie..
ostatnie miejsce na mecie zajalem.
autor
Blake24
Dodano: 2010-01-19 04:52:10
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.