Szarzejąca młodość
Moje niebo już szarzeje,młodość
przemija.
Choć usilnie próbuję ją ratować, to czas
rzeźbi na mej twarzy pomniki przeżytych
dni,
maluje obrazy smutne i w pastelowych
kolorach.
Walczę.
Kilofem z uśmiechu rozbijam bryły złych
wspomnień
a przymusową radością,
zmazuję obrazy z moich zapisanych kart,
zostawiając białe i czyste,
na nowo do zapisania.
Komentarze (3)
Smutne..wspomnienia często bolą...wszystko przemija..
+
miłość tak długo jest dla nas piękna jak długo
będziemy tego chcieli ... nawet najmniejszy okruszek
morzem rozlać się potrafi ... i tam schować uśmiech na
lata...
nie przejmuj się Jagódko....każdy ma jakieś pomniki
przeszłości....ja na przykład mam pomnik piwny nad
byłym bohaterem.......