Szczęście
Spełnienie moich marzeń było blisko, tuż
przy mnie,
trzymałam je w ramionach przez cztery
piękne lata.
Później przyszła szara rzeczywistość i
wszystko się rozpłynęło jak mgła.
Teraz jestem samotna taka obca samej
sobie.
Już nie mam z kim podzielić problemów,
dlatego rosną
Z maleńkiego robi się ogromny, nie do
pokonania.
Co nas zaprowadziło w tą stronę? Co
sprawiło, że wybraliśmy taką drogę?
Czy kiedyś jeszcze będzie tak, że zamiast
pustki, samotności
I bezsilności poczuję się znów
szczęśliwa?
Czy kiedy znów będziesz przy mnie w każdej
chwili
Nadal będziemy się tak rozumieli i będziemy
potrafili
Dzielić problemy na pół, żeby łatwiej je
przezwyciężyć?
I łączyć szczęście podwójnie, żeby
intensywniej je przeżywać?
Komentarze (3)
Gdy jest się smutnym i samotnym, powstają smutne
wiersze, a chciałabym przeczytać jakiś pogodniejszy.
Myślę, że masz takie. Wstaw proszę. Może o kwiatach w
ogrodzie lub deszczowej pogodzie?
Po rozstaniu najbardziej boli samotność, ale z nią też
można nauczyć się żyć..życzę Tobie abyś znalazła swoje
szczęscie!Pozdr.Kranek
Droga kropczynko!
Jesteś w ,,dołku,, i z niego jak najszybciej musisz
się poddźwignąć.Znam ten ból, życie mnie też
doświadczyło.Nie wolno się poddawać!Życzę dużo
szczęścia!