Szczęście
szczęście to kamyk w niewielkiej dłoni
który ucieka gdy chcesz dogonić
euforia chwili akt ciał splecionych
i pocałunek co został po nich
to my oboje wpatrzeni w siebie
te czarne włosy w nich złoty grzebień
jabłko soczyste wiśnia czerwona
biały przebiśnieg na śniegu wrona
jesteś mi bajką gwiazdą na niebie
okiem niebieskim mrugam do ciebie
przyciągam szeptem tulę welonem
moje ty szczęście kruche szalone
czasem odchodzisz ode mnie ulotne
pazurem drapiesz dzikiego kota
ludzko bolesne drapieżnie psotne
spójrz nie upadam wierzę żeś zwrotne"
Bardzo dziękuję za cenne uwagi, pozdrawiam
ciepło:):):)
Komentarze (17)
Super wiersz! Bardzo mi się podoba i forma i treść...
dobrze się go czyta, jest oryginalny i ma fajny
klimat:-)
"spójrz nie upadam wierzę żeś zwrotne" prawidłowo:)
chwile zwątpienia należy zamianiać jak najprędzej na
wiarę. pozdrawiam
szczęście - każdego dnia zbieram jego maleńkie
drobiny.... choć ulotne kruche ale jakże
upragnione...czekam na twój 100 wiersz....pozdrawiam
To urocze, gdy ktoś probuje definiować, czym jest
szczęście, naprawdę :)
wiersz o barwach szczescia bo gdy ono jest z nami,
swiat naprawde pieknieje...
właśnie takie jest szczęście kapryśne i niezbędne :-)
zgrabny wiersz, czyta się z przyjemnością
Sylwio.Faktycznie szczęście to bardzo ulotne zjawisko.
Jak już je masz to ucieka. Masz wiersz 10 zgłoskowy z
automatyczną średniówką po pięć. Popraw proszę w
ostatniej zwrotce frazes "Ludzko bolesna drapieżna
głupota". On ci daje rytm 11 zgłoskowy a tym samym
rozbija Twój ładny 10 zgłoskowiec. Może "ludzko
bolesna ciemna głupota"?. Przemyśl to. Serdecznie
pozdrawiam.
Szczęście winno być jak bumerang... czyż nie...?
"czasem odchodzisz ode mnie ulotne
pazurem drapiesz dzikiego kota
ludzko bolesne drapieżnie psotne
spójrz nie upadam wierzę żeś zwrotne"
stosujesz jako rym "ulotne - kota" Fakt, ze jest "o" w
obu wyrazach, ale gdy czytasz wiersz wyglada, ze masz
ulotne, psotne, zwrotne i to juz troche za duzo tego
typu okreslen i wyglada, ze wlasnie te trzy wyrazy sa
rymem.
Ponadto, nie pasuje mi ta wrona w sniegu, jesli juz,
to na sniegu. W sniegu moze lezec zmarznieta.
Nie widze powiazania wrony do wczesniejszego tekstu.
Rozumiem, ze szukales rymu, ale akurat mnie nie
pasuje. To tyle, pozdrawiam serdecznie.
Ładna definicja szczęścia. "pazurem drapiesz dzikiego
kota" cosik mi drapie w oczka, ale pewnie się mylę że
lepiej byłoby: pazurem dzikiego kota drapiesz, sama
wiesz jak lepiej.
sylwiam71...wiersz bardzo ladny, ale nie ma jednakowej
ilosci sylab...Wiem, ze tu nie ma zwyczaju pisac o
bledach, ale chce napisac szczerze... Zaproponuje Ci,
male przerobki...
1 zw./który ucieka, gdy chcesz dogonić/
/i pocałunek który został po nich/
2 zw./jabłko soczyste, wiśnia czerwona/
3 zw./czasem odchodzis, boś ty ulotne/
Uwazam, ze bedzie duzo lepiej...Przepraszam, jesli
urazilam...:)
Zgrabnie i ciekawie o szczęściu...
wiara przynosi upragnione Wiersz zgrabny Klimat
optymistyczny Ładnie zabrzmiał:)
Ulotne szczęście... Chwytajmy je zawsze, gdy tylko
nadarza się okazja :D