O szczęściu
* powstał z inspiracji wierszem „Gasnąca gwiazda” Waldi1
każdy skrycie marzy,
choć nie wie wcale, czym jest ono.
Czy to pomyślność, wiatr słów dobrych,
zachwyt dniem nowym, pieszczot owoc?
Trudno rozstrzygnąć sprawiedliwie,
co tak naprawdę z sobą niesie.
Czy to jest wiosny zapach, barwy,
czy jaśniejąca słońcem przestrzeń?
Nastawiam się na szczęście dzisiaj.
A co? Czy ktoś mi tego broni?
Codzienność wyświechtaną, szarą
- przytulę, by otrzymać połysk
i celebrować będę chwile.
Takie maleńkie ucztowanie.
Dla kogoś pewnie bez znaczenia,
ale nie w nowym roku, dla mnie.
Ważny jest przecież dzień, co wstaje,
pozwala w chwilach swych zaistnieć,
ważne są barwy o zachodzie
i noc, co spełnia senne misje.
To, co przeżyję, co doświadczę
i jaką drogą ciepło wpłynie,
co się dobrego uda znaleźć,
jest moim osobistym hymnem.
Hymnem radości i wdzięczności,
że Bóg pozwala na tak wiele,
na to, że rzuca hojną dłonią
chwile, co stać się mogą piękne.
Maryla
Komentarze (71)
Marylko! (- Mario) Zdumiony jestem , ze - takiej
madrości i piękna twoich wierszy - nie dostrzegalem
tak długo - i tak moćno - jak dziś. To nie jest sprawa
Nowego Roku. Widocznie - nie tylko się starzeje ,ale
może także staję się wrazliwszy i mądrzejszy. - Daj
Boże...
Przekazują noworoczne sedecznosci:)
Pięknie napisany z dawką optymizmu o życiu...a ja
dziękuję Stworcy za każdy przeżyty szczęśliwie
dzień,bez planowania co jutro...szczęścia i zdrówka w
2020 roku życzę.
Cieplutko i radośnie. A zatem wszystkiego najlepszego
jeszcze raz Marylko.
@Krystek i Tobie wszystkiego dobrego życzę w tym 2020
roku :)
sari - Aniu, bardzo się cieszę z Twoich słów. Dorzucam
jeszcze ciepło uśmiechu.
Niech Ci się darzy :)
jastrz - Dziękuję. Masz mądrego ojca, który mądrości
życiowe Tobie przekazał. Ujawniasz to w wierszach.
Ciepło przesyłam :)
Też staram się w codzienności zauważać chwile
szczęścia. Piękny wiersz napawa optymizmem, wywołuje
uśmiech radosny:). Bądź szczęśliwa i radosna,
pomyślności:))
Marylko :-) Dygam wdzięcznie, łapkę podaję... Ania mam
na imię :-) A ciepło przyda mi się. W końcu styczeń za
oknem :-))) pozdrawiam
Już kilka razy pisałem to tutaj w komentarzach, ale
pod Twoim wierszem muszę to powtórzyć. Mój ojciec
zawsze twierdził, że szczęście to nie okoliczności
zewnętrzne, tylko cecha charakteru.
Pozdrawiam.
sari - Dziękuję, cała przyjemność to obdzielać
ciepłem.
Niech Ci dobrze służy. :)
Jak pięknie Marylo. Zabieram ze sobą troszkę tego
ciepła z wiersza:-) Pozwolisz? Pozdrawiam serdecznie