Szczęśliwe krainy
Tak bardzo bym chciała być Tam
gdzie słońce nigdy nie zachodzi
gdzie miłość od świtu się rodzi
Promień słońca kreślił by mi drogę do
marzeń spełnienia
Tam nie byłoby odprysków cienia
Nie byłoby dróg ciernistych,bólu i
trwogi
W Tych dalekich stronach zaznałabym
spokoju,spełnienia
Trwałabym choć jedną chwilę
Czas byłby błogi
Dla mego istnienia
Biegłabym ku horyzontom
powitać słonko,które jak rumiane dziecko
wzdychało by do mnie na niebie
Szczęściem bym się stała
Jednak wspomnieniem bym cierpiała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.