Szczyty Topoli
Szczyt topoli z okna dostrzegam
bury na szarym nieba obliczu
bezzielenny
jesienny
zimowy szczyt topoli
półmartwy
półsenny
osamotniony
milczący
odepchnięty
poniżony
chwilowo bezsilny
jak Ja
*15 lat.
autor
suspense
Dodano: 2006-07-06 10:43:04
Ten wiersz przeczytano 365 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.