Szept
Szept czułych słów i Twe pocałunki
- cichą melodią zwabione motyle,
pod muśnięciami delikatnych skrzydeł
wilgocią rosy usta swe rozchylę.
Wędrówki ust tutaj jest początek…
Już podążają śladem za ustami
poprzez aksamit tajemnej krainy
dłonie ścielące skóry szlak iskrami.
I dwa oddechy w jeden połączone
szybciej wirują na zmysłów orbicie,
i przypływ nieba wewnątrz ciała wzbiera,
i tylko słyszę mego serca bicie
i szum...
I krzyk!
...
i szept...
i pocałunki...
Komentarze (6)
a ja muszę się przyczepić do budowy = za dużo widzę i
słyszę tu 'ust'. W dodatku wszystko w jednym miejscu
- zostawiłabym tylko te w 4 wersie pierwsze strofy, a
oba wyrazy z drugiego wersu zamieniłabym koniecznie. A
tak z całego erotyku zostaje4 w pamięci kiss, kiss/
W drugiej zwrotce słabszy rym, ale pozostałe ok. Przy
tak niewielkiej ilości rymów, to zauważalne. Ale
wiersz jest wyjątkowo subtelny i ciekawie
skomponowany. Zamiast końcowych, krótkich form, dałbym
kolejną zwrotkę, lub jedno krótkie słowo. Ładnie
piszesz.
druga zwrotka słaba ocena: dostateczny
Niezbyt pasuje mi taka tematyka... Zresztą. O miłości
można pisać i mdłe banałki, i ciekawe teksty. Ten
raczej należy do pierwszej grupy.
uff gorąco w zimowy wieczór - prawdziwy tropik...
coraz szybciej i szybciej, jak krew w żyłach i czułe
zakończenie