Szept Twych oczu...
Mówisz mi „ lubię gdy je czytasz,
Te wiersze, które dla mnie
piszesz”
Wiem, patrzysz wtedy na mnie
Tak, że ja serce Twoje słyszę.
Czytam więc wiersze, te dla Ciebie,
W nich jest to moje zakochanie,
W kominku ogień cicho śpiewa
I płyną słowa, me wyznania.
O szepcie czytam, tym ze snu,
O beznadziejnym wichrze, cicho,
Bo wiesz, w tych wierszach jest niepokój
Więc cicho, niechaj śpi złe licho.
Czytam o skrzydłach Ikarowych,
A Ty wpatrzona czule, sennie,
Tymi oczami które mówią –
„Kochaj się, kochaj, dalej we
mnie”.
Więc jak nie pisać nowych wierszy
Muszę, by to spojrzenie trwało,
Codziennie jeden, lub dwa nawet,
Szeptu Twych oczu, wciąż za mało.
...pomarzyć dobra rzecz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.