SZEPTAŁAŚ NAD UCHEM ....
Kiedyś był maj nawet też w sercach
I kwitło, pachniało
Wiatr delikatnie wodził po nosach
Nie czułem tylko boskiej ręki
W śród traw zielonych czułe słowa
Odbijały się wracały do nas
Wracały słowa
Teraz zgubione
Uschnięte trawy zielonej cisza
I chociaż jesteś tutaj we mnie
Nie mówisz czule kocham
I gdy miłosnej wstęgi różnice
Zaczną brodzić w niepokłócenie
Nie wiem czy jeszcze będziesz szeptać
Odbite słowa już nie wróciły
Zgubione ponad naszą nie troską
Komentarze (1)
Żal i tęsknota za miłością pięknym językiem Poezji
wyrażone Dobry wiersz Ma nastrój dumki