Szkic
Malowałam tęsknotą twe ciało,
kresliłam delikatne linie,
palcami czule rysowałam oczy,
miękką linię podbródka,
zarys ust otoczyłam kciukiem,
ustami kończyłam policzki,
dłonie szkicowały ramiona,
pieszczotą tworzyłam tors,
ciałem rycinę Twego ciała,
długo pieściłam me dzieło,
chłonęłam je moim ciałem,
oddawałam swe ciepło,
życie w obraz swój wlałam,
aż sen słodki ożył ,stał jawą,
w cichym, ciemnym pokoju,
pokoju moich marzeń...
autor
Ewunia:)
Dodano: 2005-09-17 01:37:10
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.