Szklana góra
Jedzie rycerz na szklaną górę,
paruje rumak, paruje zbroja cała,
lecą spod kopyt szklane kule,
deszcz na ziemię pada.
Zza szyby na szklaną ścianę
patrzą przytłumione oczy,
jak kulka muzyki szklanej
prawdziwa łza się toczy.
Wokół świat szklany
przydymionych , sennych widziadeł,
na szklaną górę na dzielnym rumaku?
nie wiem , czy pojadę.
Nad szklany zamek wolę łzę prawdziwą,
jak Norwidowy dyjament,
na szklanej górze nic się nie zmieniło,
a świat to ciągły zamęt.
Komentarze (6)
Piękny wiersz...miło było przypomnieć sobie
bajkę...Jak bardzo wartościowa jest prawdziwa
łza..wyrażamy nią nasze emocje, uczucia, nadaje nam
człowieczeństwa, poprzez smutek i radość pozwala
poznawać siebie, a szklana góra ze szklanym zamkiem i
szklaną księżniczką to mżonka, piękno, które zawsze
pozostanie tylko zimnym, bezbarwnym i
niezmiennym...szkłem...
Też lubię czasami wracać do dziecięcych bajek,ale Ty
na ich bazie tworzysz coś zupełnie nowego i bardzo
dobrze,nie zgub tego wątku.
Bardzo ciekawy, obrazowy wiersz. Najbardziej podobają
mi się te szklane kule zestawione z prawdziwą łzą.
Bardzo mądrze poprowadzona myśl, dobra puenta.
hmm...czy warto wierzyć w bajki?na szklanej gorze
wciąż czeka królewna ...pod górą toczy się świat
...rzeczywisty jest piękniejszy od wymyślonego i łzy
maja inną wartość...interesujący wiersz...
bardzo ciekawy pomysl na wiersz, wyobraznia widze tego
rycerza i rumaka i szklana gore... ale prawda jest
cenniejsza i puenta bardzo mi odpowiada
Szklany świat -bardzo mi sie to podoba !