Szklanka...
Spadła pusta szklanka...
Głośno się zrobiło wtedy
Dlaczego?
Przecież była pustą czarą,
Zanim się stłukła nagle
*
Próbując ją podnieść
Zaczęłam zbierać szkła małe kawałki
Zraniłam się kilkakrotnie
Dlaczego?
Przecież aż tak jej nie żałowałam....
Komentarze (1)
ukryty sens.podobają mi się takie
wiersze.szklanka...osoba,dusza,miłość,serce,strata,toż
samość...brawo