Szkoda
il n'y a que le premier pas qui coute
Płomyk słońca który mnie
oślepia codziennie rano,
gdy jem śniadanie,
ptak który nieświadomie
zrobi sobie toalete na moim parapecie,
jeszcze dzień zaczynający się od lekcji
J. polskiego,
Tak, tak właśnie wygląda mój poranek.
Codziennie to samo:
ide do szkoły, wracam, ide spać
ide do szkoły, wracam, ide spać
ide do szkoły, wracam, ide spać
Szkoda, nie moge umrzeć i narodzić się na
nowo, niemoge
zwyciężyć śmierci, oszukać przeznaczenia,
ulżyć sobie
oraz innym którzy ponieśli by porzytek z
mojej nieobecności
....szkoda
pozostaje mi tylko jedno, czego będę się
trzymał, ponieważ to trzyma mnie przy
życiu, jedna już rzecz którą kocham, a przy
okazji ostatnia która mi została.
qualis vita, et mors ita
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.