Szkoda że nie wiecie
Mojemu Wschodowi i zachodowi Słońca.
Szkoda,że nie wiecie.
Jak to jest oglądać wschód choryzontu
światła.
Patrzeć jak ostatnia gwiazda świeci.
Jak mróz szczypie w pół nagie ciało.
Jak smutno jest wtedy z jej braku.
Jak to miło patrzeć na jej ciało.
Na ciało gwiazdy.
Koić się zmysłem jej w promieniach
wschodzącego słonca,bez niej.
Myśleć o niej,kiedy znów przyjdzie noc.
Patrzeć na jej uśmiech jak na wschodzące
Słońce.
I móc znow ujrzeć jak dzisiejszy zachód
słońca.
Szkoda,że nie wiecie,jak trudno jest bez
niej żyć.
Jak przeżywać jest każdy jej uśmiech przez
łzy.
Szkoda,że nie wiecie,jak bez niej nie ma
nic.
Szkoda,że ie wiecie.
Szkoda,że nie wiecie,jak bez niej nie ma
nic.
Noc polarna.
Chmury.
Cisza.
Ciemność.
Nic.
Jak pięknie myśleć jest o swojej gwieździe podczas wschodu słońca, z żalem i smutkiem samotności. że bez niej. Ale jednak z nią (...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.